29 lutego 2012

T-shirt po recyklingu równa się śliniak...

Szybki projekt i jeszcze szybsze wykonanie...

potrzeba matką wynalazków...

jedzenie papek wymaga śliniaka...mamy kilka, ale najlepsze są takie, które można ubrać jak koszulkę przez głowę...
Sprawdzone przy starszych pociechach...ale wtedy nie byłam aż taka craftująca ;-)

Do wykonania szybkiego śliniaka potrzebny jest zbędny T-shirt...

Wycinamy poniższy kształt (lub też inny wg uznania i potrzeb)


po złożeniu wygląda tak:


a tak wygląda na Papkożercy


dodam, że śliniak wprawia w dobry nastrój jak widać powyżej :-))

Oczywiście to wersja surowa, prosto spod nożyczek...można wzbogacić przeszyciami, aplikacjami, gryzaczkami na tasiemkach itp... ale czas musiałby być z gumy :-))
na prasowanie też nie było chwili ...



pozdrawiam Was przedwiosennie!!

P.S. niedługo pochwalę się wymiankami z dwiema przesympatycznymi blogerkami:-)

27 lutego 2012

Szydełko plus sznurek...

Coś tam kiedyś szydełkowałam... dawno... nawet udał mi się szalik i czapka...

Szydełko mi nie obce, choć nie potrafię wyszydełkować misternych serwetek czy koronek...

A widział kto rzucony na szydełkowe wyzwanie sznurek jutowy... czemu nie!!

Czy tylko koronki delikatne i zwiewne, których nie umiem zdziałać? ;-))

Proszę oto efekt weny po tym jak dostałam w prezencie...sznurek jutowy...no bo tak lubisz sznurki:-)) jeszcze żeby to był sznur świecidełek ...a to po prostu zwykły jutowy sznurek, który polubiłam i stosuję w scrapowaniu:-)


Zakład powroźniczy wiecie co to? Właśnie jeszcze takie istnieją i sznurek produkują...


Szydełkowy wytworek ma być podkładką pod gąrący gar...ot tak przyziemnie...


a może Was zainspiruję...



Pozdrawiam ciepło!!

26 lutego 2012

Papa rapa...pierwsze jedzonko!

A dzisiaj będzie tylko mały digiscrap z papkożercą w roli głównej...

Ten nasz pączek w maśle jest taki tłuścieńki, będąc do tej pory tylko na niezastąpionym maminym jedzonku:-)

Skończyła się płynna dieta- po 6 miesiącach "pijaństwa" czas na PAPKI.



Na pierwszy rzut poszło JABŁUSZKO ze słoiczka- Mały z miną jak po cytrynie ;-)

A w kolejnośći MARCHEWKA GOTOWANA Z JABŁUSZKIEM- już nie ze słoika... ugotowane-spapkowane i podane... zjedzone może 3 łyżeczki...blee...;-))

Przyjdzie wkrótce czas na kaszki i obiadki...powolutku...

Młode mamy co sądzicie o podawaniu kaszki manny (chodzi o gluten) już po 6 miesiącu życia...?

Co moje kolejne dziecko to nowe wytyczne żywieniowe...
Do tej pory z glutenem należało się wstrzymywać podając początkowo zdecydownie kaszki bezglutenowe...


Pozdrawiam ciepło przedwiosennie!!

Sabik

23 lutego 2012

Wiosennie okiennie...

moje dzieci już chcą Małżę (czyt. Marzannę) topić...
mają dość zimna i śniegu...

czas więc wiosnę nawoływać, klekotać na bociany, głaskać cebulki kwiatowe...

moje cebulki w ogródku jeszcze śpią, ale pojawiły się w oknie świeżutkie (czyt. zeszłoroczne) krepinowekrokusy...lecz w nowe odsłonie...

a właściwie osłonie, którą jest prześliczna wytłoczka jajeczna... mam słabość do ładnych wytłoczek...

niczym nieozdobiona służy wiosennej dekoracji...


a okienna gałązka wierzbowa zrzuciła śnieżynki i przywitała motyle...


czekam na wyjątkowego motylego gościa...ale na razie ciii....


pozdrawiam kolorowo!!!

21 lutego 2012

Różane tagi recyklingowe i pierwszy digi scrap

Były sobie papierowe metki sklepowe, o których pisałam tutaj...

Postanowiłam wykorzystać je do wykonania tagów, takich z podziękowaniami, które można dopiąć do prezentu darowanego w podzięce właśnie...

Różane papierki zakupione na Alledobrych zakupach oraz resztki papierków Kapuśniaczek i nutkowego ze Skrappasji:-)


Różane tagi akurat dla kobiety, delikatnie postarzone Distressem Photo Vintage i pociągnięte Cracklem.



A na doadtki czekają jeszcze tagi w klimatach marokańskich...bo takie mini papierki zakupiłami i bardzo mi pasowały do tagów właśnie...tylko weny nie mam na ozdobienie...podpowiedzcie coś... może dać im jakieś guziczki, sznurki, tasiemki??


Jak mnie oświeci to dokończę je...

A ostatnio wciągnął mnie digi scrap... wyszperałam w necie darmowe zestawy i wyscrapowałam co poniżej:



Tymczasem ostatkujcie bo od jutra pościmy tzn piszemy więcej postów:-))

pozdrawiam przedwiosennie!

20 lutego 2012

Pół roczku za nami...

i z nami jest już nasz mały Seb:-)

czas zupełnie niepojęty...dlaczego tak pędzi...?

oby zawsze mozna było wsiąść i wysiąść w odpowiednim momencie :-)



Chwile są najpiękniejsze i doceniajmy je z całych sił a w pamięci zachowujmy tylko te najpiękniejsze i dobre:-)

15 lutego 2012

Powalentynkowo- drugie życie swetra...

Recyklingi bardzo lubię...

Pretekstem do podarowania staremu swetrowemu golfikowi nowego życia były Walentynki...a może po prostu chęć posiadania przez moją latorośl sercowej poduchy...

myśl...nożyczki...cięcie...szybkie szycie...JEST!!


PODUCHA SERCE... sweterek żyje i ma się dobrze... rękawy mogły być łapkami serca ale pójdą na inny cel:-)



pozdrawiam cieplutko, bo za oknem wieje jak... na podkarpaciu:-))


12 lutego 2012

Kropki kratki- męski notes

Dla mojej Połowy...

właściwie to nie notes a raczej etui na bloczki zrywanych karteczek...

miał być męski... kolory stonowane, a wygląd podniszczony...

mimo, że kropki to raczej kobiecy detal to tutaj wydały mi się odpowiednie:-)



etui posiada kieszonkę do zamieszczenia karteczek, można je wymieniać...



zapinane na guzik i pentelkę...

w środku kratka...pasuje do kropek...?:-))



a na zewnątrz kieszonka z podręcznym kalendarzykiem



notesik zgłaszam do Szuflady na kropkowe wyzwanie:-)


A na słodko dzisiaj karnawałowe faworki...czyli chrust...


Wyszły pyszne i kruche...z tego przepisu:-)


Ach, komentarze pod postem z moją różaną ramką bardzo mnie ucieszyły...nie zawsze mam czas by odpowiedzieć na nie...ale wielkie dzięki za miłe słowa od każdej z Was:)


Pozdrawiam cieplutko!!!


Sabik

11 lutego 2012

Ta dam...wyniki są!!!

Miło mi niezmiernie, że tak licznie wzięłyście udział w moim Candy!!!

Bardzo Wam dziękuję, bo to naprawdę niezły doping...

Wszystkie miłe komentarze biorę sobie do serducha i cieszę się ogromnie, żę zapiśnik przypadł Wam do gustu:-)
A było tych komentarzy 68 w tym jeden mój (odpowiedz) i jeden podwójny Żani:-)
Losowanie odbyło się randomem, bo naprawdę nie miałam kiedy i jak pisać losów...

A teraz rzec mi się chce: jacież kręcę!!!
Random wylosował...


liczbę...






i jakież była moja mina...?



siedemnasty komentarz napisała...



ANULA




!!!


moje gratulacje Anulka!!!


adresik Twój znam ... dla niewtajemniczonych... Anulka to świetna scraperka, z którą małam wielką przyjemność umówić się na wymiankę...


Jak widać los bywa bardzo ciekawy:-)


Dzięki dziewczyny, zaglądajcie do mnie... nie tylko po cukierki...;-)


Sabik

10 lutego 2012

Różana rameczka na kochane zdjęcie i dyplomik dla Agnes

Skrapowanie wciąga...

A ja szczególnie lubię coś robić dla kogoś a nie dla siebie...haha..szewc bez butów chodzi...:-)

Ostatnio scrapnęłam romantyczną, nostalgiczną rameczkę na zdjęcie- z różanymi motywami i wycinankowym "kocham"...

Powstała jako prezencik dla pewnej miłej blogowiczki Agnes, która wygrała moją jesienno-zimową zabawę "Pokaż czapę...".

Agnes może sobie w niej umieścić ulubioną fotkę...najlepiej w odcieniach sepii :-)


rameczka z nutkowym narożnikiem i tasiemką z bąbelkami, którą uwielbiam (i już mi się kończy)


wycinankę "kocham" pocieniowałam Distressem Vintage Photo i maźnęłam Cracklem



ogólnie zabawa z tuszem i spękaniowym lakierkiem cieszy...

Oprócz rameczki Agnes dostała pamiątkowy dyplomik w formie swojej ślicznej pomponiastej czapy.


Rameczkę zgłaszam do Szuflady na wyzwanie "Różana miłość"...mam nadzieję, że praca zostanie przyjęta:-)




Trzymajcie się ciepło, bo u mnie choróbsko jeszcze szaleje...już najgorsze chyba minęło ale nadal walczymy z kaszlem, dusznościami oskrzelowymi itp...ech te dzieci...ile radości tyle trosk...:-)

WItam nowych obserwatorów i dziękujęza komentarze!!
paaa


7 lutego 2012

Eklery i ptysie to jedna rodzina... oraz wieszaki szmaciaki

Eklery i ptysie powstają z parzonego ciasta:-)

Zrobione kilka dni temu w wersji dla łakomczuchów czyli z łaciatym kremem budyniowym.

Już słuch o nich dawno zaginął...;-))


Ciasto parzone wylądowało w woreczku foliowym z naciętym rogiem... wyciskałam z niego długie eklery i okrągłe małe ptysie. Z tej ilości wychodzą dwie blachy piekarnikowe ciastek.


A poniżej moje wieszaki szmaciaki... a tak naprawdę druciaki w owijkach ze skrawków tkanin... pomysł zaczerpnięty z netu, ale nie pamiętam skąd...



Czekają na wiosenne i letnie, kolorowe, zwiewne fatałaszki :-)


Pozdrawiam ciepło szczególnie moich nowych obserwatorów!

I dziękuję bardzo za miłe słówka pod scrapowym folderkiem!


4 lutego 2012

Folderek na CD... i kakaowe ciacha owsiane...

Odmładzam się...

No bo szklanka może być w połowie pusta lub w połowie pełna, prawda? :-))

Jeśli postarzamy otoczenie to może również znaczyć, że się odmładzamy...:-)no tak usłyszałam od mojej Połowy i to mi się bardzo spodobało...

Otóż na małych zakupach scrapowych ( wersja dla Połowy- w sensie, że zakupy małe...) zapolowałam na tusz postarzający...Distress Photo Vintage...

Scraperki go świetnie znają... jest cudowny i zakochałam się w nim...
a nawet moja Córcia... rośnie z niej plastyczna bestia, bo cudownie macha gąbeczką i postarza mi papierki...

Podoba mi się podniszczony i postarzony styl w scrapowaniu... do tego troszkę romantyczny i nostalgiczny...

Z pomocą tego tuszu dopieściłam folderek na płytkę CD i pierwsze zdjęcia mojego najmłodszego synka- fotki z usg...



Folderek musiał pasować do kompletu: teczka + album od Gosi S.


Ma kieszonkę na zbiór fotek usg, mieści też płytkę z pierwszym nagraniem bobaska w brzuchu...




Potuszowany, przeszyty z tasiemką dociętą... z wiązania w teczce ..Gosia S. dała dłuugą tasiemkę a ja sobie jej kawałeczek odcięłam by pasowała do kompletu....:-)))



I jeszcze jeden niezbędny zakup scrapowy: Crackle Distress . Cudne medium do tworzenia drobniutkiej siateczki spękań... super, tylko dlaczego poodpryskiwał z tekturowych literek...może za dużo dałam...

Pozostał jeszcze preparat do tworzenia kropelek rosy i nabłyszczania... marzenia się ma, echh :-)

a teraz moja latorośl podczas postarzania...


a tutaj rozpoczynam recykling metkowy... uzbierałam sobie papierowych metek z zakupowego szaleństwa zeszłorocznego...



Będą oklejone i przeistoczą się w tagi...

Do tego uzyję mini papierków zakupionych na Alledobrezakupy;-)
Papierki w klimatach marokańskich... będzie stylowo :-)))

Odmaładzajmy się więc miłe scraperki !!

A na osłodę KAKAOWE CIASTECZKA OWSIANE Z CZEKOLADĄ... przepis tu